Góry Lovćen to pasmo górskie znajdujące się najbliżej czarnogórskiego wybrzeża oraz świetny kierunek na jednodniowy wypad z okolic Boki Kotorskiej, Budvy i innych kurortów północno-środkowego wybrzeża. Z Kotoru dojechaliśmy w Góry Lovćen w niespełna godzinę przepiękną panoramiczną drogą P1 ze słynnymi 25 kotorskimi serpentynami prowadzącymi na wysokość ponad 900 metrów n.p.m. Sama droga była niezwykłym przeżyciem – im bardziej wspinaliśmy się do góry, tym większy był nasz zachwyt! Naszym głównym celem w Górach Lovćen było niezwykle widokowe Mauzoleum Piotra II Petrowicia-Niegosza znajdujące się na Jezerskim Vrchu. W drodze powrotnej zajechaliśmy natomiast do niewielkiej wioski Njeguši słynącej z wędlin i najlepszej szynki w Czarnogórze. W ciągu tego dnia zobaczyliśmy tak wiele cudownych widoków, że uważamy, że Góry Lovćen i droga panoramiczna P1 to miejsca, które koniecznie trzeba odwiedzić podczas podróży po tej części Czarnogóry!
Spis treści
Góry Lovćen
Góry Lovćen to jedno z południowych pasm Gór Dynarskich. Ich lokalizacja jest fantastyczna – położone są tuż przy wybrzeżu pomiędzy Zatoką Kotorską a Jeziorem Szkoderskim bardzo blisko największych kurortów Czarnogóry. W linii prostej do Kotoru jest tylko 5 kilometrów, do Tivatu 10 kilometrów, a do Budvy jedynie 12 kilometrów. Bliskość Adriatyku sprawia, że szczyty Gór Lovćen wydają się wyrastać z morza tworząc nie tylko niesamowite krajobrazy, ale także znakomite warunki to produkcji wędlin i suszonej szynki typu prosciutto.
Najwyższym szczytem Gór Lovćen jest Štirovnik mierzący 1 749 metrów n.p.m. Niestety jest on niedostępny dla turystów, ponieważ znajduje się na terenie wojskowym. Najwyższym dostępnym szczytem Jezerski Verch o wysokości 1 657 metrów n.p.m., na którym znajduje się Mauzoleum Piotra II Petrowicia-Niegosza. Szczegółowo piszemy o nim w dalszej części tekstu. Pamiętajcie, że Góry Lovćen są objęte ochroną jako Park Narodowy Lovćen, do którego wejście jest biletowane. Płaciliśmy 3 euro za osobę za 1 dzień, bilety kupowaliśmy przy wjeździe na teren parku.
Kotorskie serpentyny i droga panoramiczna P1
Najpiękniejsza trasa prowadząca w Góry Lovćen to oczywiście droga panoramiczna P1 uznawana za jedną z najpiękniejszych w całej Czarnogórze. Według nas konkurować z nią może jedynie P14 przecinającą Durmitor. Od strony Boki Kotorskiej wąska i kręta droga wspina się na strome zbocza Masywu Lovćen tworząc 25 serpentyn, znanych jako kotorskie serpentyny. Im bardziej wspinaliśmy się do góry, tym większy był nasz zachwyt!
Droga jest wąska, ale asfaltowa. Są na niej mijanki, a pokonanie serpentyn zajmuje około godziny. Wszystko oczywiście zależy od liczby przystanków, na które zdecydujesz się po drodze. Zapewniamy, że będzie ich co najmniej kilka! Oprócz przystanków na punktach widokowych przy serpentynach, polecamy także zajrzeć do znajdującego się na szczycie serpentyn Horizont Baru z fantastycznymi tarasami z zapierającym dech widokiem na Kotor i Bokę Kotorską. Aby zobaczyć ten widok, trzeba zamówić coś w kawiarni, w której wybór jest raczej skromny, ale dla tego widoku naprawdę warto wstąpić chociażby na wodę!
Mauzoleum Piotra II Petrowicia-Niegosza
Po przejechaniu drogi panoramicznej P1 wjechaliśmy na teren Parku Narodowego Lovćen. Asfaltowa droga prowadzi niemalże na sam szczyt Jezerskiego Vrchu (1657 metrów n.p.m.), czyli drugiego co do wysokości szczytu pasma Lovćen. Na jego wierzchołku znajduje się Mauzoleum Piotra II Petrowicia-Niegosza, czarnogórskiego bohatera narodowego i ostatniego władcy absolutnego łączącego władzę świecką i religijną.
Zgodnie z jego ostatnią wolą został pochowany w ufundowanej przez siebie kaplicy na szczycie Jezerskiego Vrchu. Ale na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku ówczesne komunistyczne władze Jugosławii postanowiły pomimo protestów rozebrać kaplicę i wybudować w jej miejscu monumentalne mauzoleum w stylu socrealistycznym. Do mauzoleum z parkingu prowadzi tunel z 461 schodami. We wnętrzu znajduje się m.in. ważący 28 ton granitowy pomnik Piotra II Petrowicia-Niegosza, a także krypta z sarkofagiem.
Wstęp do mauzoleum będącego oddziałem Muzeum Narodowego Czarnogóry jest płatny. Kosztuje 8 euro za osobę dorosłą, bilety kupuje się przed wejściem do tunelu, według nas warto je odwiedzić! Przy mauzoleum znajduje się bowiem punkt widokowy na Góry Lovćen i ich okolicę. Przy dobrej pogodzie widać ponoć z niego dużą część Czarnogóry! My nie mieliśmy aż tyle szczęścia – tego dnia szczyty gór Lovćen spowiły klimatyczne chmury. Pomimo to widok był przepiękny! Chmury tańczyły na niebie, co jakiś czas odsłaniając nam niezapomniany widok na Bokę Kotorską!
Wioska Njeguši i njeguški pršut
Jadąc w góry Lovćen warto zajrzeć do niewielkiej wioski Njeguši słynącej w całej Czarnogórze ze znakomitych wędlin i serów. Na wstępie warto wspomnieć, że Njeguši zapisało się w historii Czarnogóry jako siedziba rodu Petrowiczów-Niegoszów rządzącego tym państwem od 1697 do 1918 roku. To właśnie z tego rodu pochodzi Piotra II Petrowić- Niegosz, którego mauzoleum znajduje się szczycie Jezerskiego Vrchu. Jeżeli interesuje Ciebie historia, w Njeguši możesz odwiedzić dom rodzinny Niegoszów, w którym mieści się obecnie muzeum poświęcone tej rodzinie.
Nas w Njeguši interesowały najbardziej kulinaria! Specjalnością wioski jest njeguški pršut, fantastyczna suszona szynka typu prosciutto, którą można nazwać jednym z symboli Czarnogóry. Serwuję się ją na najważniejszych uroczystościach – na weselach, świętach i przy przyjmowaniu gości. Na jej wyjątkowość wpływa kilka czynników takich jak niepowtarzalny klimat, tradycja i sposób wytwarzania. Njeguši położone jest w górach na wysokości około 940 metrów n.pm., tuż przy Adriatyku. Połączenie ciepłego morskiego powietrza znad Adriatyku i zimnego powietrza z gór sprawia, że mięso dojrzewa w idealnych warunkach i nabiera specyficznego aromatu. Szynkę soli się wyłącznie solą morską, bez dodatków chemicznych czy konserwantów. Cykl produkcji trwa około roku i rozpoczyna się jesienią, kiedy osolone udźce wieprzowe umieszcza się w specjalnych suszarniach. Podczas suszenia szynki są także wędzone w dymie z drzewa bukowego. Dzięki temu nabierają niepowtarzalnego, trochę słodkawego aromatu! Najlepiej smakuje pokrojona w cienkie plastry.
W Njeguši odwiedziliśmy lokalnego gospodarza, którego namiary znaleźliśmy na Google Maps. Był to strzał w dziesiątkę! Rodzina od pokoleń robi njeguški pršut w tradycyjny sposób. Mogliśmy zajrzeć do mieszczącej się na piętrze suszarni intensywnie pachnącej dymem wędzarniczym czy też spróbować ich produkty. Oprócz szynki polecamy także ich świetne domowe sery i wino z granatów. Kupisz tam także mocniejsze trunki czy też domowe przetwory. Link do Google Maps jest tutaj. Bardzo polecamy! Oczywiście potem żałowaliśmy, że nie kupiliśmy więcej njeguškiego pršutu i serów, ale niestety bagaż lotniczy ma swoje ograniczenia.
Dzień pełen widoków i lokalnych smaków
Podsumowując – to był dzień pełen niesamowitych widoków i lokalnych smaków. Choć pogoda tego dnia była kapryśna, to chmury zagrały nam piękny spektakl na niebie! Nie zobaczyliśmy połowy Czarnogóry z punktu widokowego na szczycie Jezerskiego Vrchu, ale widoki i tak były fantastyczne! Koniecznie jadąc w góry Lovćen pojedź kotorskimi serpentynami od strony Boki Kotorskiej, widoki są tam niepowtarzalne, oraz spróbuj njeguški pršut i inne smaki z wioski Njeguši.
Na koniec polecamy nasze pozostałe teksty o Czarnogórze! Zacznij od tekstu podsumowującego naszą podróż, znajdziesz tam wiele przydatnych informacji: Czarnogóra samochodem – nasza trasa, drogi, noclegi, ceny i wrażenia.
Wszystkie teksty z Czarnogóry:
Czarnogóra
Lubisz nasze wpisy? Udostępnij je znajomym i śledź nas na Facebooku i Instagramie!















