W Berlinie byłam do tej pory kilkukrotnie. Za każdym razem moja uwaga koncentrowała się przede wszystkim na centrum miasta i tych bardziej znanych atrakcjach. O Bramie Brandenburskiej, Wyspie Muzeów, Unter den Linden czy East Side Gallery słyszałam wiele razy już w podstawówce na lekcjach niemieckiego czy też historii. Dlatego tym razem z wielką radością pojechaliśmy zobaczyć inny Berlin. Berlin lokalny, mniej znany oraz rzadko odwiedzany i opisywany. Berlin, w którym toczy się życie i w którym spotykasz raczej Berlińczyków niż turystów polujących na popularne kadry. Przez kilka dni staraliśmy się zejść z utartego szlaku w poszukiwaniu mniej znanych, lokalnych atrakcji. W tym tekście zabieramy Was na piękny spacer po dzielnicy Steglitz-Zehlendorf rozciągającej się wzdłuż rzeki Haweli i lasu Grunewald oraz kończącej się przy Poczdamie. Znaleźliśmy w niej dużo zieleni, malownicze jeziora oraz miejsca z listy Unesco. To był czas pełen uroku i spokoju – byliśmy w mieście, a jednak cały czas wśród natury.