Malownicze położenie na 1000 metrów n.p.m. w tyrolskiej dolinie Alpbachtal oraz urokliwa drewniana zabudowa sprawiły, że Alpbach zostało uznane za najpiękniejsze miasteczko Austrii. Jakby tego było mało miasteczko latem tonie w kwiatach, natomiast zimą zasypane jest śniegiem. Położone u stóp jednego z 10 największych ośrodków narciarskich w Austrii – Ski Juwel Alpbachtal Wildschönau, jest świetnym miejscem na zimowy wyjazd na narty i snowboard, zwłaszcza jeżeli cenisz sobie piękne widoki, różnorodne trasy zjazdowe i sielską atmosferę. Ale jeżeli nie jeździsz na nartach, nic straconego. Alpbach zimą oferuje o wiele więcej niż tylko dobrze przygotowane trasy na stoku. Zapraszamy na nasz subiektywny przewodnik po Alpbach i jego zimowych atrakcjach.
Zabytkowa, drewniana architektura i malownicze położenie Alpbach
Najstarsze budynki w Alpbach zbudowane zostały nawet kilka wieków temu. Ale to nie ich wiek, ale architektura jest tu niezwykła. W miasteczku domy mogą być budowane jedynie według ściśle określonych reguł. Choć przez wieki reguły te były jedynie umowne i niespisane, mieszkańcy pieczołowicie pielęgnowali architektoniczne tradycje. W roku 1953 tradycje postanowiono wzmocnić prawem, od tego momentu wszystkie nowe domy muszą być budowane zgodnie z tradycyjnymi zasadami.
Oznacza to, że budynki nie mogą mieć więcej niż dwa piętra plus poddasze, parter musi być pomalowany na biało, a piętra pokryte drewnianą, najczęściej świerkową zabudową. Obowiązkowe są charakterystyczne, drewniane balkony z rzeźbionymi filarami oraz szprosy w oknach. Ściśle określone są także zasady budowy dachów, powinny być one zbudowane z bardziej odpornej niż świerk sosny oraz pokryte dachówką z czarnych kamieni. Wyjątki można policzyć na palcach jednej ręki, ale przecież w takim stylu nie da się zbudować kościoła, stacji wyciągu czy centrum konferencyjnego, ukrytego zresztą w części w zboczu góry.
Spacerując po miasteczku bez trudu dojrzeć można dbałość mieszkańców o najmniejsze nawet szczegóły domów. Rzeźbione w drewnie elementy, ręcznie malowane wzory na parterach domów, wreszcie ukwiecone latem donice zdobiące drewniane balkony. Zamiłowanie do kwiatów można zauważyć także zimą, wiele balkonów ozdobionych jest zielonymi iglakami. Każdy dom z jednej strony jest wtapiającym się w otoczenie elementem całości i zamysłu architektonicznego. Z drugiej strony nie ma tu mowy o architektonicznej nudzie i jednolitości, domom udaje się zachować odrębność charakterów.
Najpiękniejsze miasteczko w Austrii
To wszystko sprawiło, że w latach 80-tych Alpach uznane zostało za najpiękniejsze miasteczko (w dosłownym tłumaczeniu za najpiękniejszą wieś) nie tylko w Tyrolu, ale także w całej Austrii i cały czas cieszy się taką opinią. Spacerując zaśnieżonymi ulicami czy też spoglądając codziennie z okien naszej chaty, byliśmy pod dużym wrażeniem zarówno drewnianej architektury, jak i sielskiej atmosfery. A przyznać musimy, że widok z łóżka i balkonu mieliśmy naprawdę znakomity. Codziennie witały nas pokryte śnieżnymi czapami domy, strzelista wieża kościoła i wyrastające zza nich ośnieżone zbocza doliny.
Sielskość i harmonia, to są chyba najlepsze słowa, które oddają tamtejszą atmosferę. Ta architektoniczna spójność wpływa bowiem także na emocje i odczucia. Nikt tu się nie śpieszy, nie ma pośpiechu, wielkich imprez i gwaru, jest za to dużo spokoju i czasu, czasu na rozmowę, dobrą kawę, herbatę czy piwo. Pełen relaks po stoku!
Alpbach zimą – narty, snowboard, rakiety śnieżne i nocny spacer z pochodniami
Na ośnieżonych zboczach znajduje się prawdziwy klejnot oraz największa zimowa atrakcja Alpbach i całej doliny. Ski Juwel Alpbachtal Wildschönau jest jednym z 10 największych ośrodków narciarskich w Austrii, w którym znajdziecie trasy o każdym stopniu trudności. Najwięcej jest czerwonych, czyli tych, które najbardziej lubimy, bo są idealne i na narty i na snowboard. Więcej o Ski Juwel przeczytacie w tym poście: Narty w Alpbach – Ski Juwel, narciarski klejnot Tyrolu.
Co robić, jeżeli nie jeździsz / nie możesz jeździć na nartach lub najzwyczajniej w świecie masz ochotę przez jeden dzień od nich odpocząć? Wybierz się na spacer w rakietach śnieżnych, organizowane są one bezpłatnie kilka razy w tygodniu dla wszystkich mieszkających w dolinie Alpbachtal. Wystarczy okazać kartę Alpbachtal Seenland, którą otrzymasz po zameldowaniu się hotelu czy też apartamencie, a następnie zapisać się na wybrany spacer. My wybraliśmy ten odbywający się na zboczach naszego miasteczka. Miały być 2-3 godziny, ale pogoda była tak piękna, a ekipa tak zgrana, że wyszły prawie cztery. Wszystko przez wspaniałe widoki na Alpbach i część doliny, sami przyznajcie, że było niezwykle malowniczo i pięknie.
Wybraliśmy się także na nocny spacer z pochodniami. Poszliśmy bez większego przekonania, z obawą, że może być po prostu nudno. Ale na szczęście miło się zaskoczyliśmy. Delikatny mróz, pochodnie rozświetlające prószące płatki śniegu, to był idealny pomysł, aby spalić trochę kalorii po wieczornym obżarstwie i spędzić wieczór w naturze. Nie udało nam się natomiast wejść na tor biathlonowy, tym razem wiatr pokrzyżował nam plany, a bardzo chcieliśmy poczuć, jak to jest przebiec kilka kilometrów i wziąć karabin biathlonowy do ręki. Cóż, może uda się kolejnym razem.
Alpbach od kuchni
Skoro o jedzeniu była mowa, musimy opowiedzieć o Alpbach od kuchni trochę więcej. Tuż po przyjeździe, czekając na nasz apartament, udaliśmy się na mały spacer. Przeszliśmy kilkadziesiąt metrów i trafiliśmy na skąpane w słońcu Flachlander Cafe. Wtedy po raz pierwszy poczuliśmy sielskość tego miasteczka. Usiedliśmy przy stoliku z bajkowym widokiem na drewniane domy i wystającą zza nich strzelistą wieżę kościoła, napiliśmy się naszej ulubionej zielonej herbaty i wystawiliśmy twarze do słońca. Tydzień w Alpbach zaczął znakomicie.
To nie jedyna warta odwiedzenia kawiarnia w miasteczku, jeżeli lubicie romantyczne klimaty, zajrzyjcie także do położonej trochę niżej Cafe Genuss, otwartej w tygodniu jedynie przed południem. W ciągu dnia jedliśmy w jednym ze schronisk na stoku, gdzie karmią naprawdę dobrze, wieczorami natomiast w Restaurant Jakober, znajdującej się w ponad 400-letnim budynku położonym w samym sercu miasteczka. Zjesz tam zarówno tradycyjne tyrolskie dania, jak i rybę czy pastę. Również w centrum znajduje się klimatyczny drink bar Postalm i lokalne apres ski.
Jeżeli jesteś piwoszem i lubisz próbować lokalne piwa, wybierz się do Inneralbach do Kristallbrauerei Mein Bier, jednoosobowego browaru prowadzonego z powodzeniem od 2006 roku. W niewielkiej manufakturze Jos Moser produkuje i butelkuje rocznie około 50 000 litrów piwa. Piwo Mein Bier, w tłumaczeniu Moje Piwo, można kupić w małych (0,33 l) i większych butelkach (0,75 l i 2 l). Nam zdecydowanie bardziej smakowało piwo w mniejszej objętości. Kupić można 5 rodzajów piwa m.in. lagera i portera. Nie spodziewajcie się profesjonalnego oprowadzenia po browarze, to po prostu jedno pomieszczenie, w którym produkuje się i sprzedaje piwo. Co istotne, jego właściciel nie mówi za bardzo po angielsku, ale jeżeli lubisz piwo, warto wypróbować lokalne smaki.
Okolice Alpbach: Rattenberg, najmniejsze miasto Austrii i Innsbruck
Jadąc do Alpbach wjeżdżasz do doliny Alpbachtal przez Kramsach, na którego obrzeżach znajduje się Rattenberg, najmniejsze miasteczko Austrii. Rattenberg jest naprawdę mały. Przejdziesz go wszerz i wzdłuż dosłownie w pięć minut. Jego zabudowa to przede wszystkim zabytkowe, kolorowe kamienice, jeżeli więc masz ochotę na mały spacer, możesz zajrzeć do miasta po drodze do lub z doliny. Rattenberg to także miasto szklarzy, z których najbardziej znaną marką jest Kisslinger. Niestety styczeń i luty to najniższy sezon w Rattenbergu. Oznacza to, że większość sklepików oraz knajpek jest pozamykana. Podobno zupełnie w sezonie tętni ono życiem, ale nie mieliśmy okazji tego sprawdzić.
Niedaleko znajduje się także Innsbruck, który bardzo miło nas zaskoczył. Nie spodziewaliśmy się, że poza znaną z Turnieju Czterech Skoczni skocznią Bergisel znajdziemy w Innsbrucku tyle zabytkowych, kilkusetletnich kamienic z pięknymi ornamentami. Jeżeli masz trochę wolnego czasu, zachęcamy, aby go odwiedzić, W Innsbrucku naprawdę jest co zobaczyć!
Informacje praktyczne:
- DOJAZD: Alpbach położone jest dolinie Alpbachtal w połowie drogi pomiędzy Innsbruckiem (51 km do Innsbrucka) i Kitzbühel (57 km do Kitzbühel).
- KARTA ALPBACHTAL SEENLAND: Jak wspomnieliśmy w poście kartę Alpbachtal Seenland otrzymasz po zameldowaniu się hotelu czy też apartamencie na cały czas trwania pobytu. Zapewnia ona darmowy transport autobusami i skibusami w dolinie, a także bezpłatne uczestnictwo w wielu aktywnościach takich jak spacer w rakietach śnieżnych, spacer z pochodniami, łucznictwo, wejście na basen czy też spróbowanie sił na torze biathlonowym. Więcej informacji o karcie uzyskasz tutaj.
- NOCLEG: Spaliśmy w bardzo przyjemnym Chalet Enthofer położonym w samym centrum Alpbach, 200 metrów od przystanku skibusa. Więcej noclegów w Alpbach wyszukasz pod tym linkiem.
Wszystkie posty z Tyrolu:
Tyrol
Wszystkie posty z podróży po Austrii:
Austria
Do Alpbach pojechaliśmy na zaproszenie Organizacji Turystycznej Tyrolu oraz iambassador.
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!
Doprawdy piękne.
Cieszymy się, że się podoba! Alpbach jest niezwykle sielskie i urokliwe 🙂 Pozdrawiamy serdecznie!
Przepiękne zdjęcia! Bardzo chiałbym się tam wybrać – chyba „zrobiliście mi” nowy cel podróży 😉
Austria zima wygląda bajkowo. U mnie Hallstatt na liście:)
Pod pokrywą śnieżnego puchu wszystko wygląda tu faktycznie bajkowo 😉 W Hallstatt jeszcze nie byliśmy, ale wiemy, że jest bardzo malownicze i też kiedyś je odwiedzimy. Pozdrawiamy!
Niesamowite 🙂 Można aktywnie się zrelaksować, wypocząć psychicznie od codzienności, ekstra, pozdrawiam 🙂