Od kiedy wróciliśmy z Gruzji jest to nasza ulubiona zupa pomidorowa. Delikatnie ostra, niezwykle aromatyczna i.. chrupiąca. Tak właśnie chrupiąca, bo dodaje się do niej rozdrobnione orzechy włoskie. Sekret gruzińskiej zupy pomidorowej tkwi właśnie w orzechach i ziołach, które do niej dodajemy. Świeżą kolendrę i natkę pietruszki dosypujemy garściami, nie żałujemy też bazylii, oregano, kozieradki, majeranku i cząbru. Dzięki nim gruzińska zupa pomidorowa z orzechami smakuje obłędnie!
Gruzińska zupa pomidorowa z orzechami i świeżymi ziołami
Pomidory myjemy i zalewamy na gorącą wodą. Przed zalaniem możesz delikatnie naciąć ich skórkę, aby łatwiej odchodziła. Po kilku minutach odlewamy pomidory z wody, obieramy ze skórki i kroimy na kawałki. W garnku na rozgrzanej oliwie szklimy przez kilka minut cebulę, a następnie dodajemy do niej pomidory. Doprawiamy je solą, pieprzem i rozgniecionymi ziarnami kolendry, dodajemy ziele angielskie i liść laurowy, po czym dusimy na małym ogniu przez kilka minut. Dodajemy wywar, mieszamy, gotujemy kilka minut i doprawiamy oregano, kozieradką, majerankiem, cząbrem i połową orzechów włoskich (wcześniej rozdrabniamy je w moździerzu). Mieszamy i przez kolejnych kilka minut dusimy. Następnie rozgniatamy w moździerzu ostrą paprykę i czosnek i dodajemy je do zupy. Znowu mieszamy zupę i przez chwilkę dusimy.
Wyjmujemy z garnka ziele angielskie i liść laurowy, po czym miksujemy zupę blenderem. Dodajemy do zupy pozostałą część orzechów i połowę świeżych ziół – bazylię, kolendrę i natkę pietruszki. Oczywiście wcześniej je siekamy. Jeżeli masz świeże oregano czy majeranek, nie zawahaj się ich użyć 🙂 Mieszamy zupę, jeżeli jest potrzeba doprawiamy jeszcze świeżym pieprzem. Przed podaniem posypujemy talerze świeżymi ziołami, które nam zostały.
Porcja: dla 4-5 osób
Trudność: łatwe
Czas przygotowania: około 30 minut + czas przygotowania wywaru
Złote proporcje:
– 1,5 kg soczystych pomidorów
– 100 g orzechów włoskich
– pęczek natki pietruszki
– pęczek kolendry
– garść świeżej bazylii
– majeranek
– kozieradka
– cząber
– oregano
– łyżeczka ziaren kozieradki
– litr wywaru warzywnego (przepis znajdziecie tutaj), jeżeli jecie mięso możecie wykorzystać mięsny wywar
– 3 ząbki czosnku
– 1-2 ostre papryczki według uznania
– 1 mała cebulka
– oliwa
– 2 liście laurowe
– ziele angielskie
– pieprz
– sól
O kuchni gruzińskiej przeczytacie w tym wpisie: Chaczapuri, chinkali i sulguni – co zjeść w Gruzji
Wszystkie przepisy z Gruzji:
Kuchnia gruzińska
Nasze gruzińskie podróże:
Gruzja
Lubisz nasze przepisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie.
Oryginalny przepis, chętnie wypróbuję 🙂
Hmmm ciekawe połączenie smaków, nigdy nie kosztowałam a brzmi bardzo apetyczni i tak też wygląda …
Pozdrawiam 🙂
Spróbuj koniecznie, połączenie orzechów i kolendry z pomidorami jest wyśmienite! Pozdrawiamy!
wygląda pysznie!
i pysznie smakuje!
Czy kozieradkę można pominąć?
Bez kozieradki też będzie smakować świetnie 🙂
więc chyba się skuszę…
robiłem wiele razy, jest świetna!
cieszymy się, że tak posmakowało!
O matko! przestań! A ja taka głodna właśnie siedzę! 😉
to juz wiesz co zrobić na obiad 🙂
Chyba jadłem coś podobnego w Gruzji i było po prostu boskie! Tak swoją drogą, na ostatnim gruzińskim grillu / szaszłyku pod Krakowem, rozmawialiśmy ze znajomymi gruzinami i zgodziliśmy, że nigdzie nie ma lepszych pomidorów od tych w Gruzji a najgorsze są w Hiszpanii – czyli masa tych, które znajdują się w polskich marketach!
kto kupuje pomidory w polskich marketach? my tylko od pana pomidorka na naszym lokalnym bazarku 🙂
My na Placu na Stawach 🙂
Wygląda ciekawie. Ale nie zdradzę tej najprostszej i najlepszej: pomidory, czosnek i bazylia. Krem pomidorowy z kapką śmietany i niebo w gębie 🙂
jedno nie wyklucza drugiego, czasami dobrze jest wprowadzić odrobinę urozmaicenia 🙂 a najprostsze przepisy często są najlepsze!
Mam wszystkie składniki. Wypróbuję :). Brzmi pysznie i prosto.
Jutro tam jadę , to moze uda mi się takiej sprobować 🙂
Po powrocie z Gruzji miałam manię robienia chaczapuri, aż do znudzenia! 🙂 czeka też na mnie wyzwanie z chinkali – moim gruzińskim hitem. Ale chyba najpierw wypróbuję tę zupę, bo takiej akurat nie jadłam 🙂 tylko charczo i gulasz ostri.
my po powrocie z Gruzji mieliśmy serdecznie dosyć chaczapuri, za to robilismy non stop badridżani, czyli bakłażany z pastą orzechową 🙂
Ale mi smaka narobiliście 😛
Kurde, nie mam orzechów włoskich i kozieradki na podorędziu, a bym dziś na obiad upitrasił! 🙂
bez kozieradki dasz radę, ale orzechy muszą byc obowiązkowo!
brzmi cudownie! 🙂
ugotowałem !!! Pyszna zupka. Następnym razem dam jeszcze więcej ziół. Dziękuję za super przepis
Cieszymy się, że smakowało 😉 Pozdrawiamy!