Romeo i Julia przyciągają do Werony tłumy. Prawie każdy kto pojawia się w tym mieście po raz pierwszy porusza się ich śladami. Matteo Bandella, który wymyślił obie postaci (tak, nie był to Szekspir!), przysłużył się Weronie jak nikt inny. Kiedy kilka lat temu po raz pierwszy przyjechałam do Werony wyszłam z domu Julii zniesmaczona. Brama domu oblepiona karteczkami z życzeniami i zużytymi gumami do żucia. Posąg Julii z wytartą piersią, bo podobno zdjęcie z ręką na jej piersi przynosi szczęście. Mały, niezbyt ładny balkonik, na i pod którym kłębią się tłumy. Czy tak ma wyglądać wyobrażenie tej romantycznej historii? Po przejściu progu domu prysła ona jak bańka mydlana. Na szczęście Werona ma w sobie coś więcej niż tę słynną, fikcyjną parę.
Werona to nie tylko Romeo i Julia
Piękno i elegancja – tak nazywają się prawdziwi bohaterowie tego miasta. Nie żyją w cieniu Romea i Julii, ale obok nich. Wystarczy rozejrzeć się wokół, popatrzeć na przepiękne, zadbane kamienice i uśmiechniętych, wytwornych mieszkańców. Tutaj nikt się nie śpieszy, w wąskich uliczkach Werony toczy się prawdziwe włoskie dolce vita. Trzeba je po prostu poczuć i pozwolić mu się ponieść. Zejść ze szlaku Romea i Julii.
Tym razem przyjechaliśmy do Werony tuż przed zachodem słońca. Idealnie. To właśnie wtedy jest tu najpiękniej. Dom Julii zamknięty jest na kłódkę. Tłumy turystów ulatniają się. W spokoju możemy przespacerować się po mieście. Wdrapać się na i podziwiać Weronę nocą, jej dyskretnie oświetlone mosty przecinające rzekę Adygę i grę świateł pomiędzy kamienicami.
Przecinamy stare, zabytkowe kamienice, każda jest inna, ale każda idealnie wpasowuje się w architekturę miasta. Zachwyceni gra nocnych świateł schodzimy na dol do mostu Ponte Pietra i wdrapujemy się Castel del Pietro, gdzie możemy zobaczyć Weronę w całej jej okazałości. Werona pięknie wygląda stąd w ciągu dnia, a nocą urzeka dystyngowanym spokojem i morzem świateł.
Rzymska Arena w Weronie
Jedną z największych atrakcji Werony jest rzymska Arena zbudowana w I wieku AD. Przetrwała potężne trzęsienie ziemi z XII wieku i dziś jest ogromną salą koncertową na świeżym powietrzu – mieści do 30 000 osób. To właśnie tutaj odbył się debiutancki koncert Placido Domingo. Arena robi wrażenie zarówno z zewnątrz, jak i ze środka.
Jeżeli w ciągu dnia zapragniesz uciec od tłumu turystów, udaj się do pobliskiego Giardino Gusti, najpiękniejszego ogrodu Werony. Ten labirynt z żywopłotów jest nieporównywalnie bardziej romantyczny niż wszystkie miejsca Romea i Julii!
Wszystkie posty z podróży do Włoch:
Włochy
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!