Miasta Majów rozsiane są po całym Jukatanie, a także innych stanach Meksyku, Gwatemali, Belize czy Hondurasie. Do tej pory udokumentowano ponad 4 400 miejsc z majańskimi ruinami, a przecież cały czas odkrywane są nowe miasta i ruiny. Podczas naszej podróży dookoła Jukatanu odwiedziliśmy 7 stref archeologicznych, w tym cztery wpisane na listę światowego dziedzictwa Unesco. Mieliśmy oczywiście ochotę zobaczyć ich więcej, ale ograniczał nas czas podróży. W niektórych strefach spotkaliśmy prawdziwe tłumy, inne zwiedzaliśmy z zaledwie garstką osób. Większość nas zachwyciła, ale były także małe rozczarowania. Oto miasta Majów na Jukatanie i w Chiapas, które odwiedziliśmy, oraz nasze wrażenia. Niech pomogą Wam one zaplanować podróż po Jukatanie i wybrać miasta Majów, które warto umieścić na trasie podróży.
Miasta Majów: Numer 1 – Palenque
Palenque to nasza ulubiona strefa archeologiczna, co do tego nie mamy wątpliwości. Znajduje się w stanie Chiapas, sąsiadującym z Jukatanem. To miejsce skradło nasze serca. Właśnie tak wyobrażaliśmy sobie ruiny Majańskiego zapomnianego miasta. Pełne nie tylko wspaniałych budowli, ale także mistycyzmu i tajemniczości, których zabrakło nam w kilku innych strefach archeologicznych. Palenque położone jest malowniczo w dżungli w niewysokich górach, część ścieżek prowadzi przez gęsty las wzdłuż rzeczki i wodospadu. Część budowli jest odrestaurowana, część jest cały czas zarośnięta przez naturę i pozostawiona bez większej ingerencji człowieka.
Największe zabytki Palenque to świetnie zachowana Świątynia Inskrypcji, w której odkryto słynna płytę nagrobkową oraz grób samego Pakala Wielkiego, Pałac, czyli El Palacio, w którym można zajrzeć do wszystkich zakamarków i malownicza Grupa Krzyża. Na zdjęciu otwierającym tekst znajdziecie widok z Piramidy Krzyża na El Palacio i Grupę Krzyża. Wspaniałych budowli jest tu znacznie więcej. Wszystkie otaczały drzewa, krzewy i trawy w kolorze soczystej zieleni. Grupa B to nieodrestaurowane i bardziej zarośnięte budowle, do których prowadzi malownicza ścieżka przecinająca dżunglę i mały wodospad. Strefa Archeologiczna Palenque jest wpisana na listę światowego dziedzictwa Unesco.
Podczas naszego pobytu w strefie archeologicznej było bardzo mało turystów, niewiele zorganizowanych wycieczek, a kiedy wróciliśmy popołudniu było wręcz pusto. Jeżeli planując podróż macie możliwość uwzględnienia w trasie podróży stanu Chiapas i Palenque, gorąco do tego zachęcamy. Powtórzymy to, co pisaliśmy w tekście podsumowującym naszą podróż. Jukatan okazał się być nie tylko piękny, smaczny i niezwykle urozmaicony, ale to miejsca odwiedzone w Chiapas miały w sobie najwięcej magii i spokoju, głównie za względu na swoje położenie, wszechobecną soczystą zieleń, brak masowej turystyki oraz pustki.
Miasta Majów: Numer 2 – Calakmul
Calakmul nie jest łatwo dostępne. To dawne miasto Majów położone jest głęboko w dżungli przy granicy z Gwatemalą. Aby do niego dojechać, trzeba przejechać około 60 kilometrów przez dżunglę dosyć mocno podziurawiona drogą. Ale widoki i ruiny wynagradzają sowicie te niedogodności. Do Calakmul dociera bardzo niewiele osób, ruiny zwiedzaliśmy więc praktycznie sami z naszym przewodnikiem, tylko na szczycie jednej z piramid spotkaliśmy dwie osoby, kilka innych widzieliśmy gdzieś w oddali na jednej w piramid.
Ponoć dziennie ruiny odwiedza od kilku do kilkudziesięciu osób. Jest za to sporo małp, tukanów, indyków i innego ptactwa, zamieszkującego te okolice. Czas zdecydowanie się tutaj zatrzymał, współczesnej cywilizacji nawet nie widać na horyzoncie. W która stronę nie spojrzysz widzisz tylko podzwrotnikową dżunglę. Takie widoki musieli mieć tu kiedyś Majowie. W Calakmul najbardziej można poczuć jak wyglądał Jukatan w latach świetności Majów.
Calakmul to jedne z największych ruin Majów. Są też starsze niż pozostałe odwiedzone przez nas ruiny na Jukatanie. Z kilku tysięcy budynków oczyszczono do tej pory jedynie kilkadziesiąt. Resztę porasta dżungla tak gęsta, że ciężko dojrzeć przez nią zarośnięte struktury. Największą atrakcją tego miasta są trzy wysokie piramidy, na które można wejść i spojrzeć z ich szczytów na ciągnącą się po horyzont dżunglę.
Najwyższa struktura ma dziś około 45 metrów wysokości, czyli o 3 metry więcej niż oblegana przez turystów piramida Nohoch Mul w Coba. Struktura w Calakmul kiedyś była wyższa, miała 60 metrów, ale z biegiem czasu jej najwyższa część uległa zniszczeniu. Calakmul odkryli w latach 30-tych ubiegłego wieku poszukiwacze kauczuku. Dopiero w roku 1985 rząd rozpoczął prace oczyszczające i renowacyjne, od 2013 roku Calakmul wpisane jest na listę obiektów Unesco zarówno kulturalnego, jak i naturalnego dziedzictwa.
Calakmul jest inną strefą archeologiczną niż pozostałe. Nie ma tu strażników, płotków, straganów i prawie żadnych ograniczeń. Można zwiedzać i wchodzić na wszystkie budowle, które są bezpieczne i oczyszczone. Nie ma też sklepów i możliwości kupienia czy zjedzenia czegokolwiek. Wszystko trzeba zabrać ze sobą. Planując zwiedzanie Calakmul warto zatrzymać się na nocleg w okolicy Chicanna. Dojazd do strefy archeologicznej oraz zwiedzanie zajmuje cały dzień. Koło Chicanna zwiedzić można także dawne miasto Majów Becan. Jego ruiny znajdują się obecnie w trzech małych strefach archeologicznych. W Chicanna i Xpujil są budynki królewskie, w tym pierwszym lepiej zachowane, natomiast w Becan administracyjne. Chicanna, którą odwiedziliśmy, to kilka struktur zdobionych pięknymi ornamentami. Zwiedzisz ją w 30-40 minut.
Miasta Majów: Numer 3 – Chichen Itza
Nasz numer 3 to uznana za jeden z Siedmiu Nowych Cudów Świata i wpisana na listę Unesco Chichen Itza, z zastrzeżeniem, że wejście do strefy nastąpi w momencie otwarcia bram, czyli o godzinie 8 rano. Dlaczego, wyjaśniamy trochę niżej. Najsłynniejszą budowlą w Chichen Itza jest oczywiście Piramida Kukulkana. Ta budowla to architektoniczny, ceremonialny i astronomiczny majstersztyk. Każde z czterech schodów prowadzących na szczyt mają 91 stopni, co daje w sumie 364. Dodając do tej liczby ostatni schodek, który jest szczytem platformy, wychodzi nam 365, czyli liczba dni słonecznego kalendarza. Ta piramida ma mnóstwo takich niebanalnych i astronomicznych ciekawostek, postaramy się opisać je w innym poście. Jeżeli mielibyśmy wybrać najpiękniejszą Majańska budowlę, którą zobaczyliśmy podczas naszej podróży, byłaby to Piramida Kukulkana. Będąc na Jukatanie trzeba ją zobaczyć i poczuć jej moc.
Chichen Itza to oczywiście nie tylko Piramida Kukulkana. W strefie znajduje się około 50 budowli, każda z nich jest warta zobaczenia. Bardzo ważnym miejscem było Caracol (Ślimak), czyli obserwatorium astronomiczne, w którym Majowie wznieśli się na szczyty swoich astronomicznych możliwości. Jest też ogromne i akustyczne boisko do peloty, platforma czaszek i najpiękniej zdobiona budowla La Iglesia, gdzie znajdziecie wiele pięknych rzeźbień, pomiędzy którymi lubią ukrywać się iguany.
Chichen Itza trzeba koniecznie odwiedzić, ale trzeba to zrobić z głową. O 8 rano oprócz nas przy Piramidzie Kukulkana było kilka osób. Piramidę i dużą część budowli mogliśmy podziwiać w spokoju. Bez problemu zrobiliśmy zdjęcia piramidy Kukulkana, na którym jesteśmy tylko my lub sama piramida. Z każdą godziną robi się coraz tłoczniej i bardziej męcząco, koło 11 było już bardzo dużo ludzi, w tym masa zorganizowanych wycieczek, a strefa archeologiczna zmieniła się w wielki jarmark. Niestety sprzedawcy pamiątek mogą wejść na teren strefy i rozstawić się obok budowli, są także natarczywi. Zaczynają rozkładać stragany i wnosić towary po otwarciu bram, dlatego rano jeszcze ich nie ma. Jeżeli przyjedziesz do Chichen Itza po 11 zamiast podziwiać budowle, możesz przedzierać się przez tłumy zwiedzających i sprzedających.
Miasta Majów: Numer 3 ex aequo – Uxmal
Wybór trzeciego miejsca był bardzo trudny. Długo zastanawialiśmy się, czy przyznać je Chichen Itza czy Uxmal. Tych dwóch stref nie da się postawić obok siebie ani porównać. Dlatego obu przyznaliśmy trzecie miejsce. Uxmal to wspaniałe zdobienia, niezwykły kunszt, przestrzeń i cudowny spokój. Spotkaliśmy tu niewiele więcej osób niż w Calakmul. Ruiny są potężne i czuje się dzielącą je przestrzeń. W powietrzu jest coś mistycznego, uspokajającego, co sprawia, że zwalniasz, przysiadasz na kamiennym stopniu i kontemplujesz doskonałość, ogrom i precyzję otaczających Ciebie budowli Majów.
Po wejściu przywitała nas fantastyczna Piramida Wróżbity, wielka konstrukcja, która ponoć powstawała przez 400 lat. Pięknie wygląda z imponującego Pałacu Gubernatora, mającego ponad 100 metrów długości. Uxmal słynie z fantastycznych, misternych zdobień. Pieczołowitość i piękno ornamentów pokazują wielki kunszt budowniczych. Strefa archeologiczna Uxmal jest wpisana na listę światowego dziedzictwa Unesco.
Uxmal to nie jedyne ruiny w okolicy. W pobliżu Uxmal znajduje się tzw. Ruta Puuc, czyli szlak kilkunastu mniejszych miast Majów, podobno równie pięknie zdobionych. Niestety zabrakło nam czasu, żeby je zobaczyć. O Uxmal przeczytasz więcej w tym teście: Uxmal, styl Puuc i najpiękniej zdobione miasto Majów na Jukatanie.
Miasta Majów: Numer 4 – Coba
Najważniejszą piramidą w strefie archeologicznej w Coba jest La Iglesia, czyli kościół. 25-metrowa piramida składająca się z siedmiu tarasów popularnością ustępuje mierzącej 42 metry piramidzie Nohoch Mul, na którą można się wspiąć i z której roztacza się bardzo ładny widok na otaczającą strefę dżunglę. Jest to najbliższe Riviera Maya miejsce, w którym można wejść na sam szczyt imponującej wysokością piramidy. Zapewne z tego powodu Coba to, obok Chichen Itza i Tulum najbardziej zatłoczone ruiny, które odwiedziliśmy.
Na szczęście nie wszystkie zakątki strefy są oblegane przez turystów. Najwięcej osób spotkaliśmy w wymienionych wyżej miejscach – przy piramidzie La Iglesia znajdującej się przy wejściu oraz przy piramidzie Nohoch Mul, oraz na trasie łączącej te dwie piramidy. Wystarczy zboczyć z tej drogi, aby oddalić się od turystów. Położone na uboczu grupy ruiny są rzadko odwiedzane i zwiedzaliśmy je często w samotności. Strefa archeologiczna Coba znajduje się niespełna 50 kilometrów od Tulum, 110 kilometrów od Playa del Carmen i 130 kilometrów od Cancun.
Miasta Majów: Numer 5 – Tulum
Ruiny w Tulum zrobiły na nas najmniejsze wrażenie. Była to ostatnia strefa archeologiczna, którą odwiedziliśmy podczas tej podróży. Widzieliśmy już wspaniałe budowle, misterne rzeźbienia, wchodziliśmy na kilkudziesięciometrowe piramidy. Jest to jedno z najpóźniejszych miast Majów, budowane w schyłkowym okresie postklasycznym. Być może, dlatego nie ma tak imponujących budowli, jakie wiedzieliśmy w innych strefach. Bez wątpienia położenie na urwistym klifie nad plażą i wodami Morza Karaibskiego jest fantastyczne oraz malownicze, ale sama strefa była najmniejszą obok Chicanny i najsłabiej zachowaną ze wszystkich, które odwiedziliśmy.
W strefie archeologicznej Tulum pojawiliśmy się w momencie otwarcia, dzięki czemu mogliśmy zwiedzać w spokoju bez większych tłumów. Kiedy wychodziliśmy przed godziną 10.00 w kierunku ruin nadciągała rzeka zorganizowanych wycieczek. O Tulum pisaliśmy więcej tutaj: Tulum, El Niño i wodorosty na plaży, czyli jak nie polubiliśmy się z Tulum.
Miasta Majów na Jukatanie – podsumowanie i ceny
Jeżeli przylatujesz do Cancun i dysponujesz bardzo ograniczonym czasem, ciężko może być uwzględnić w planie podróży Calakmul czy Palenque. Ale nie ograniczaj się do najpopularniejszych miast Majów, czyli stref archeologicznych Chichen Itza, Tulum i Coba. Spróbuj zwiedzić także Uxmal, które różni się od tych stref nie tylko stylem wykonania, ale także atmosferą. Miasta Majów w Uxmal, Calakmul i Palenque cały czas mają w sobie coś magicznego, masowa turystyka nie zabiła tam jeszcze ducha Majów i nie zmieniła ruin w atrakcję zalaną rzeką zwiedzających.
Ruiny Majów można znaleźć nie tylko w strefach archeologicznych. Żółte miasto Izamal zostało zbudowane na dawnym mieście Majów. Pomiędzy żółtymi budynkami znajduje się kilkanaście lepiej i gorzej zachowanych majańskich piramid. O Izamal przeczytasz tutaj: Izamal, meksykańskie żółte miasto na ruinach piramid Majów.
Miasta Majów – ceny biletów:
– Coba – 70 pesos za osobę + 50 pesos parking +45 pesos video
– Chichen Itza – 480 pesos za osobę (po podwyżce w 2019 roku) + 30 pesos parking + 45 pesos video
– Uxmal – 413 pesos za osobę (po podwyżce w 2019 roku) + 30 pesos parking +45 pesos video
– Palenque – 75 pesos za osobę + 36 pesos za wejście do Parku Narodowego + 45 pesos video
– Calakmul – 188 pesos za osobę
– Chicanna – 55 pesos za osobę
– Tulum – 70 pesos za osobę, 100 pesos parking, 45 pesos video
Najdroższą strefą archeologiczną jest Chichen Itza. Za wejście do niej po podwyżce cen na początku 2019 roku płaci się prawie 5 razy więcej niż za zwiedzanie ruin w Palenque i prawie 7 razy więcej niż w Coba i Tulum.
Całą trasę naszej podróży znajdziesz w poście: Jukatan samochodem – ceny, drogi, atrakcje i nasza trasa dookoła Jukatanu.
Wszystkie posty z podróży do Meksyku:
Meksyk
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie!
Bardzo ciekawie wszystko opisane. Przed podróżą na Jukatan na pewno tu wrócę, żeby sobie odświeżyc. Pozdrawiam!
Bardzo nam miło, życzymy udanej podróży, Jukatan kryje wiele pięknych zabytków. Pozdrawiamy!