Od kiedy z podróży do włoskiego Trydentu przywieźliśmy przepis na koktajl hugo, syrop z kwiatów czarnego bzu na dobre rozgościł się w naszej kuchni. Zaczęliśmy go robić sami, ale kiedy skończyły nam się zapasy domowego syropu z kwiatów czarnego bzu i mieliśmy ochotę na hugo, po raz pierwszy i ostatni sięgnęliśmy po syrop kupiony w sklepie. Był strasznie słodki i płaski w smaku, a hugo wyszło paskudne. Od tego momentu syrop z kwiatów czarnego bzu robimy co roku w większej ilości. Syrop smakuje znakomicie nie tylko z hugo, ale także rozcieńczony z wodą, sam lub z kilkoma listkami mięty i plasterkiem cytryny. Jest nie tylko orzeźwiający, ale także bardzo zdrowy i łatwy do zrobienia.
Syrop z kwiatów czarnego bzu z Trentino
Nasz przepis na syrop z kwiatów czarnego bzu zawiera zdecydowanie mniej cukru niż tradycyjne przepisy, głębię smaku nadaje mu świeżo wyciśnięty sok z cytryny oraz łyżeczka octu jabłkowego. Właśnie taki domowy przepis zdradzono nam we włoskim Trentino, gdzie po raz pierwszy spróbowaliśmy hugo i się w nim rozsmakowaliśmy. W ubiegłym roku zrobiliśmy mały eksperyment. Część syropu zrobiliśmy według naszego przepisu, część bez cytryny i octu, za to z większą ilością cukru. Syrop z dodatkiem cytryny i octu był bardziej wytrawny, a w smaku pierwsze skrzypce grał czarny bez a nie cukier, jak to miało miejsce w przypadku drugiego przepisu. Eksperymentowaliśmy również z zawartością cukru, najlepiej smakuje nam syrop, w którym na 1 litr wody przypada 0,5 kg cukru.
Jak zrobić syrop z kwiatów czarnego bzu?
Zrywając kwiaty czarnego bzu zwracamy uwagę czy kwiaty nie są zaatakowane przez mszycę i nie ma na nich robaczków. Zdrowe kwiaty obcinamy z gałązek, które mogą nadać syropowi gorzki posmak, i wkładamy do dużego słoika. Im więcej kwiatów bzu, tym lepiej. W garnku rozpuszczamy cukier w przegotowanej, gorącej wodzie, po 15 minutach dodajemy sok z cytryny i łyżeczkę octu jabłkowego.
Mieszamy i zalewamy upchnięte w słoiku kwiaty bzu tak, aby kwiaty były przykryte. Zakręcamy słoik i zostawiamy na trzy, cztery dni. Następnie przelewamy syrop przez gazę, tak aby do butelek nie dostały się płatki kwiatów bzu i gotowe! Syrop przechowujemy w lodówce.
Pamiętajcie, że okres kwitnięcia czarnego bzu jest bardzo krótki i trwa kilka tygodni. Kwiaty czarnego bzu zaczynają kwitnąć zazwyczaj w połowie maja.
Porcja: 2 litry syropu
Trudność: łatwe
Czas przygotowania: około 30 minut + 3 dni „leżakowania”
Złote proporcje:
– duża, pękata torba kwiatów czarnego bzu (im więcej, tym lepiej)
– 2 litry wody
– 1 kg cukru
– świeżo wyciśnięty sok z 2 cytryn
– płaska łyżeczka octu jabłkowego
Przepis na wspomniane w tekście hugo znajdziesz tutaj: Hugo – orzeźwiający koktajl z Trydentu-Górnej Adygi.
Nasze przepisy na domowe przetwory:
Domowe przetwory
Lubisz nasze przepisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, Facebooku i Instagramie.
Mimo, że smak według mnie nie jest zachwycający to… piję od dobrych kilku lat.
Dla mnie jest skuteczniejszy niż wszelkie czystki, algi spiruliny czy chlorelli.
Receptura babci bardzo podobna, a w szczególności ten punkt:
„(im więcej, tym lepiej)” 😉
Pozdrawiam!
A ja uwielbiam smak syropu z kwiatów czarnego bzu! Oczywiście w wersji rozcieńczonej albo z wodą albo z prosecco w postaci hugo 🙂 Pozdrawiamy!
Ile może stać ? Mam od babci sloiczek tyle że ma już 2 lata, można go jeszcze użyć?
Nasze syropy nigdy tak długo się nie uchowały, kończą się w ciągu kilku miesięcy. Jeżeli nie był otwierany do tej pory i wygląda jak powinien, bez oznak pleśni, to otwórz go, jeżeli nie pachnie podejrzanie, to spróbuj 😉
Miałem kilka butelek z przed dwóch lat przygotowane podobnym sposobem, bez pasteryzacji które trzymałęm cały czas w lodówce. Na początku nie byłem pewny czy mogę je pić w dodatku pływało coś w nich, porobiły się jakieś grudki, nie wiedziałem co to jest. Po wstrząśnięciu owe grudki się rozmieszały a syrop od razu nabrał bardziej wyrazistej barwy co oznaczało, że był to po prostu pyłek a nie żadna pleśń. Przyniosłem butelkę do pracy, piło z niej wiele osób w tym również ja i wszyscy są zdrowi a syrop był wyśmienity i został wielką inspiracją dla moich kolegów i koleżanek z pracy by samemu zrobić taki w tym sezonie. Pozdrawiam 🙂
Czy kwiaty można przenieść na jakąś odległość? Czy też trzeba użyć bezpośrednio po zerwaniu?
Jasne, że można, nasze jechały 30km 🙂 Trzeba je delikatnie zapakować do papierowej torebki i nie upychać, żeby się nie pozgniatały i nie pogubiły kwiatków w transporcie. Im szybciej je przerobisz, tym lepiej! Pozdrawiamy!
Czy mogę zalać kwiaty w garnku z przykrywką, jeśli nie mam tak dużego słoika?
Raczej nie powinno być problemu, jeżeli szczelnie przykryjesz garnek. My zawsze robimy w słoiku, pozdrawiamy serdecznie!
Dzien dobry. Czy zalane kwiaty przed odcecedzeniem trzeba przechowywac w lodowce?
Witaj, nie trzeba, my zostawiamy je w temperaturze pokojowej. Dopiero po odcedzeniu przechowujemy syrop w lodowce w szczelnie zamkniętej butelce.