Narwiański Park Narodowy nazywany bywa polską Amazonią. Wszystko za sprawą rozlewisk Narwi, które tworzą tu niepowtarzalny i dziki labirynt. Rozlewiskami cały czas włada natura. Człowiek może na nie jedynie spojrzeć z perspektywy wody lub drewnianej kładki poprowadzonej nad tymi zalewowymi i bagiennymi terenami. Na terenie parku wypatrzeć można łosie czy też ponad 200 gatunków ptaków. Jest to prawdziwa ostoja bagiennej fauny i flory. W tym tekście piszemy o tym jak zwiedzać Narwiański Park Narodowy i jakie jego atrakcje warto według nas zobaczyć.
Spis treści
Narwiański Park Narodowy i Polska Amazonia
Narwiański Park Narodowy położony jest zaledwie 30 kilometrów od Białegostoku. Jest też znakomicie skomunikowany z Warszawą, z jej wschodnich krańców można dojechać w mniej niż 2 godziny. Jest więc on świetną destynacją na weekendowy wypad o różnych porach roku. Na wiosnę rozlewiska Narwi są najbardziej zjawiskowe, za to latem narwiańskie bagna kuszą bujną, soczystą zielenią i spływami kajakowymi.
Choć spacer po najdłużej narwiańskiej kładce jest atrakcją samą w sobie, to dopiero z perspektywy wody można zobaczyć i poczuć dlaczego Narwiański Park Narodowy nazywany jest wodnym labiryntem i Polską Amazonią. Pływając kajakiem lub pychówką pomiędzy wysokimi trzcinami można naprawdę stracić orientację i się zgubić! Dopływów i kanalików są tutaj dziesiątki! Wystarczy raz skręcić w złą stronę, aby zboczyć z trasy i szukać jej na nowo. Ma to też swój wielki urok, bowiem mając odpowiedni zapas czasu można po prostu nieśpiesznie płynąć bez planu i cieszyć zmysły otaczającą z każdej strony naturą.
Kładka Śliwno-Waniewo
Kładka Śliwno-Waniewo to bez wątpienia jedna z największych atrakcji Narwiańskiego Parku Narodowego. Ta drewniana kładka, która łączy niewielkie narwiańskie miejscowości Śliwno i Waniewo, poprowadzona jest w poprzek doliny Narwi nad bagiennymi, niedostępnymi terenami. Ma dokładnie 1050 metrów długości oraz kilka przepraw pływającymi pomostami zawieszonymi nad rozlewiskami na stalowych linach.
Spacerując kładką można zaobserwować i usłyszeć wiele z ponad 200 gatunków ptaków występujących w parku. Kładka Śliwno-Waniewo dostępna jest także dla rowerzystów. Ponieważ o kładce pisaliśmy już szczegółowo w tym tekście: Kładka Śliwno-Waniewo. Piękny spacer z przeprawami przez rozlewiska Narwi., to tym razem nie będziemy się nad nim rozwodzić.
Spływ pychówką po rozlewiskach Narwi
Pewnie większość z Was zadaje sobie pytanie czym jest pychówka. Jest to tradycyjna, płaskodenna, drewniana łódź wykorzystywana w dawnych czasach przede wszystkim do celów użytkowych takich jak połów ryb czy też transport siana. Jej nazwa pochodzi od techniki pływania nazywanej pływaniem „na pych” polegającej na odpychaniu się od dna długim drewnianym wiosłem. Choć wydaje się to proste, to przy silniejszym wietrze wymaga nie lada siły i techniki, aby utrzymać kurs i nie dać się wepchnąć w trzciny. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze.
Z biegiem czasu pychówka stała się także atrakcją turystyczną w Narwiańskim Parku Narodowym. Pychówki pozwalają bowiem dotrzeć w najbardziej niedostępne rejony Narwiańskiego Parku Narodowego. Do jednej łodzi wejdą dwie osoby z przewodnikiem. Przewodnicy znają te tereny jak przysłowiową własną kieszeń i dzielą się ogromem wiedzy o lokalnej faunie i florze. Większość spływów rozpoczyna się w okolicy Kurowa, a sam spływ trwa od 2 do 5 godzin. Nasz spływ skróciliśmy do 1,5 godziny ze względu na silny wiatr, który mocno dawał się nam i naszemu przewodnikowi we znaki. Walka z nim i z trzcinami była tego dnia walką z wiatrakami.
Kajakiem wokół Kurowa
Wspomniane Kurowo jest siedzibą władz Narwiańskiego Parku Narodowego i zarazem miejscem, wokół którego wyznaczono kilka tras kajakowych o różnej długości. Szlaki są oznaczone tablicami kierunkowymi, które ułatwiają orientację pomiędzy trzcinami.
- Mała pętla – długość 1,6 km, czas płynięcia 40-45 minut
- Średnia pętla – długość 3,2 km, czas przepłynięcia do 1,5 godziny
- Duża pętla – długość 7,7 km, czas płynięcia to około 3 godziny
Wszystkie pętle rozpoczynają się na przystani w Kurowie, w tamtejszej informacji turystycznej można wypożyczyć kajaki, kupić bilety wstępu do parku oraz dopytać o aktualny stan wody. W zależności od pory roku i stanu wody niektóre odcinki mogą być „nieprzejezdne”.
Kurowo i Kładka wśród bagien
Kurowo powinno być jednym z najważniejszych miejsc w Narwiańskim Parku Narodowym. Niestety wizyta w Kurowie była dla nas dosyć rozczarowująca i jeżeli nie macie dużo czasu na zwiedzanie Narwiańskiego Parku Narodowego, to szczerze mówiąc możecie odpuścić Kurowo, oczywiście jeżeli nie macie w planach spływu w tym miejscu.
Kładka wśród bagien to w teorii największa atrakcja Kurowa poza trasami kajakowymi. Niestety okazała się jego największym rozczarowaniem, ponieważ obecnie jest w opłakanym stanie. Kiedy byliśmy w Kurowie jedynie jej niewielka część była udostępniona dla zwiedzających, pozostała była zapadnięta i groziła zawaleniem. Obecnie ścieżka jest tymczasowo zamknięta i nic nie zapowiada, że w najbliższym czasie coś się zmieni w tym temacie. Na nasze pytanie czy będzie remontowana, Pani pracująca w informacji turystycznej odpowiedziała, że nie ma środków na remont i mają nadzieję, że uda się w przyszłości pozyskać je z funduszy unijnych.
Na terenie parku w Kurowie jest też kilka instalacji edukacyjnych dla dzieci, ale one też lata świetności mają za sobą. Brakuje w nich podstawowych elementów, w związku z tym nie da się z większości korzystać. Wielka szkoda, bo miejsce ma spory potencjał, trzeba tylko go odpowiednio wykorzystać.
Wieża widokowa w Kruszewie
Na terenie parku jest też kilka wież widokowych, niestety część z nich również nie jest udostępniona z powodu złego stanu technicznego. Polecamy Wam natomiast wizytę w słynącym z ogórków Kruszewie, w którym znajduje się Wieża Kruszewo zarządzana przez prywatnego właściciela. Można z niej nie tylko obserwować rozlewiska Narwi i zamieszkujące je ptactwo, ale także zobaczyć galerię narwiańskich zdjęć i przenocować. A jeżeli wybieracie się do Kruszewa w pierwszej połowie września, to warto sprawdzić kiedy odbywa się tu doroczne Święto Ogórka.
Spaliśmy do tej pory w wielu ciekawych miejscach, ale przyznamy, że po raz pierwszy zatrzymaliśmy się w wieży widokowej. I bardzo nam się podobało, zwłaszcza bliski kontakt z naturą. Zasypialiśmy i obudziliśmy się słysząc radosny świergot ptaków, ptasia orkiestra wydaje się ćwierkać tam przez całą dobę. Jeżeli chodzi o warunki, to pokoje w Wieży Kruszewo są proste, ale mają wszystko co potrzeba. Bezpośrednio z korytarza można wejść na wieżę widokową wyposażoną w konkretną lornetkę, dzięki której obserwowaliśmy łosie i ptaki. Jeżeli lubisz naturę, gorąco polecamy! Link do rezerwacji: Wieża Kruszewo.
Suraż i spływ Narwiański Labirynt
Jeżeli planujecie rozpoczęcie spływu na południowym krańcu parku, to dobrym miejscem wypadowym jest Suraż. W Surażu rozpoczyna się trasa co najmniej dwudniowego spływu kajakowego o nazwie Narwiański Labirynt o długości 44 kilometrów. Z Surażu trasa prowadzi przez Waniewo (31 km) i Kurowa (37 km) aż do Rzędzian (44 km). Oczywiście można wybrać się na spływ na krótszym odcinku.
Kajaki możecie wypożyczyć m.in. w Pensjonacie Bajdarka położonym ad szerokim rozlewiskiem Narwi. Z Bajdarki można wypłynąć na spływ kajakowy, można też prosto z sauny lub bani wskoczyć do Narwi. W Pensjonacie nie spaliśmy, zjedliśmy tam w miarę przyzwoity obiad, ale jego lokalizacja jest fantastyczna.
W Surażu znajduje się także prywatne Muzeum Kapliczek z ponad 350 drewnianymi kapliczkami z różnych stron Polski. Jeżeli nikogo nie ma na miejscu, wystarczy zadzwonić pod numer telefonu wiszący na drzwiach, aby otrzymać wskazówki, gdzie znajdują się klucze.
Okolice Narwiańskiego Parku Narodowego
Bliskie położenie Białegostoku i wielu podlaskich atrakcji sprawia, że okolice Narwiańskiego Parku Narodowego mogą być też fajną bazą wypadową. Najbliżej znajduje się wielokulturowy Tykocin, Biebrzański Park Narodowy, letni Pałac Branickich w Choroszczy i oczywiście sam Białystok.
Niedaleko jest także do Krainy Otwartych Okiennic, o których pisaliśmy tutaj, oraz licznych drewnianych cerkwi rozsianych pomiędzy Bielskiem Podlaskim a Hajnówką. Jeżeli wybierzecie się w okolice Bielska to polecamy Wam Kuchnię Dobromil, bardzo niepozorne miejsce z kuchnią podlaską jak u babci. Więcej podlaskich inspiracji znajdziecie w pozostałych tekstach na blogu!
Wszystkie posty z Podlasia i Suwalszczyzny:
Podlasie i Suwalszczyzna
Nasze polskie podróże:
Polska
Spodobał się Tobie ten tekst? Podziel się nim ze znajomymi i bądź z nami na blogu, Facebooku i Instagramie!