Maczanka po krakowsku – taki był główny cel kulinarny naszego ostatniego wypadu do Krakowa. W poszukiwaniu maczanki byliśmy w jednej, drugiej, trzeciej restauracji z lokalną kuchnią, aż w końcu trafiliśmy na Skwer Judah na Kazimierzu, słynący ze street foodowego jedzenia. Pomiędzy belgijskimi frytkami i smażonymi rybami znaleźliśmy niezwykły food truck Andrus z maczanką po krakowsku, który wraca do tradycji sprzed kilku wieków oraz udowadnia, jak współczesny street food może łączyć się z dawnymi tradycjami kulinarnymi.
Maczanka po krakowsku z Kazimierza
Maczanka na pierwszy rzut oka wygląda jak nietypowy burger, ale z burgerem nie ma zbyt wiele wspólnego. Z pewnością nie jest fast foodem, bo wszystkie produkty, z których jest wykonana są małopolskie i naturalne. Mięso, które jest najważniejszym składnikiem maczanki obrabia się ponad dwie doby. Karkówkę najpierw marynuje się przez 48 godzin w specjalnej zalewie. Jej skład jest tajemnicą, zna go tylko właściciel. Po marynowaniu mięso jest długo pieczone w niskiej temperaturze i duszone z cebulą aż do całkowitej miękkości. Choć fanami mięsa karkowego nie jesteśmy, musimy przyznać, że przygotowane w taki sposób smakuje wyśmienicie i dosłownie rozpływa się w ustach. Ale mięso to nie wszystko. Osobną historią jest sos i bułka. Jeżeli myślisz, że maczankę podaje się z keczupem, majonezem czy innym gotowym sosem, to jesteś w dużym błędzie. Sos przygotowywany jest na kościach cielęcych, wywarze z pieczeni i czerwonym winie. Natomiast bułki wypiekane są przez zaprzyjaźnionego piekarza w piecu opalanym drewnem. Każda z nich robiona jest ręcznie, dlatego nieznacznie może różnić się kształtem i stopniem wypalenia. Bułkę, mięso i sos w wersji klasycznej uzupełniają krążki cebuli i ogórek.
Skąd pomysł na wyjście na ulice z tradycyjną, małopolską potrawą? Właściciel Andrusa przez wiele lat był szefem kuchni w jednym z czterogwiazdkowych, krakowskich hoteli. 4 lata temu postanowił przejść na swoje i otworzyć food trucka. Nie chciał robić kolejnych jeżdżących frytek czy burgerów, wolał sięgnąć do tego, co mamy najlepsze i z czego jesteśmy dumni czyli z naszej polskiej tradycji. Krakowską maczankę dostosował do food truckowych warunków, a może raczej zdecydował się na powrót do przeszłości. W restauracjach maczanka podawana jest na talerzach z dużą ilością sosu. W sosie macza się pieczywo i zjada razem z mięsem, od maczania bułki w sosie wzięła się zresztą nazwa tej potrawy. Ale przecież w XVII wieku to był ulubiony przysmak krakowskich dorożkarzy. Karkówka w sosie podawana była w bułce wodnej przeciętej na pół, na salony i talerze weszła dopiero dwa wieki później, czyżby więc maczanka po krakowsku była pierwszym polskim street foodem?
Przeczytaj także historię Rundstück warm: Rundstück warm – co łączy Hamburg z hamburgerami?.
Wszystkie posty z Małopolski:
Małopolska
Wszystkie przepisy i potrawy z Polski:
Kuchnia polska
Lubisz nasze wpisy? Będzie nam bardzo miło, jeżeli podzielisz się nimi ze znajomymi i zostaniesz naszym stałym czytelnikiem na blogu, na Facebooku i Instagramie!
Boska jest!
prawda? 🙂
Ok, kolejne do spróbowania! do tej pory placki z sosem grzybowym po wieczornym wyjściu był w Krakowie dla mnie obowiązkowym punktem. Teraz muszę skoczyć na maczankę!:)
a gdzie chodzicie na placki? 🙂
po imprezie.. gdybym ja to wiedziala:) z jakiejs budki:)
Najlepsze to są kiełbaski na Hali Targowej 😉
nie próbowaliśmy, to jakieś specjalne kiełbaski?
Kultowe kiełbaski z niebieskiej nyski. Tylko to jadą się nocą po imprezach 😉
Jak tylko będziemy w Krakowie spróbujemy, gdzie możemy znaleźć tą niebieską nyskę? 🙂
Hala Targowa przy Grzegórzeckiej , czynne pon. – sob.: 20:00 – 03:00
Dzięki 🙂
Kiedyś były przesmaczne, dziś są tylko „kultowe”.
Najzwyklejsze ale i najbardziej kultowe 🙂
Oj nie! Najlepsze są w Nowej Hucie przed Nowohuckim Centrum Kultury, przy pl. Centralnym. Nie dość że pyszne, to jeszcze tanie: kiełbaska ca. 30 cm + bułka wielka + musztarda/kechup za 7 zł. Dla jednego średniogłodnego to właściwie nie do przejedzenia.
Jej… wygląda super! I choć wciąż w dowodzie zameldowanie mam krakowskie, to nigdy dotąd nie próbowałam… trochę mi teraz wstyd… ale nie jest to specjalnie popularne na naszym osiedlu ;)) jak wrócę z podróży, kierunek -> Kazimierz! Dzięki 😉
z tego, co zaobserwowaliśmy maczanka nie jest zbyt popularna w Krakowie, pewnie dlatego, że trochę czasu potrzeba, żeby ją dobrze zrobić, o składnikach wysokiej jakości już nie wspominam, dużo łatwiej jest sprzedawać frytki czy zapiekanki, pozdrawiamy!
Nigdy nie probowalam, ale wiem juz ze uwielbiam. A pomysl swietny!
Faktycznie smaczna, tylko niech wyszorują sprzęt, w ktorym je robią, bo wyglada obleśnie.
Wbrew pozorom maczanka po krakowsku chć pochodzi z Krakowa, wcale nie jest daniem jakoś bardzo popularnym w Krakowie. Wstyd się przyznać ale nigdy nie jadłam a jestem z Krakowa, musze to nadrobić 🙂
popularna w Krakowie niestety nie jest, ale jak się dobrze poszuka, to da się ją znaleźć! Nadrób koniecznie 🙂
jak studiowałem w latach 73/ 78 ubiglego wieku chodziliśmy na maczankę do takiego pawilonu w parku Jordana,to były dwa platy wieprzowe uduszone w sosie własnym z duza iloscia kminku podane w bulce wodnej i oblanej ,sosem bez zasmażki w ciemnym pieczeniwym kolorze z surowa cebula i chyba ogorkiem,raczej danie barowe,HAWELKA<ZYWIEC I WARSZAWIANKA TEGO NIE PODAWALY
Nigdy o tym nie słyszałam! Kazimierz kojarzy się z zapiekankami, a Kraków z obwarzankami, następnym razem koniecznie spróbuję 🙂
zapiekanki są bardzo blisko, jest tam tłum turystów i kolejki, ale zdecydowanie wolę maczankę 🙂
No proszę, byliśmy tak blisko i nie trafiliśmy do Andrusa! Może następnym razem! 😉
następnym razem się uda!
No i dobrze. Muszę przyznać, że zapiekanki na Kazimierzu są beznadziejne. Nie wiem czym sie tak wszyscy zachwycają. Jadłem dużo lepsze w Rzeszowie na dworcu. Ogolnie są strasznie przereklamowane. Hamburgery teraz są wszędzie ale naprawde dobre ciężko znaleźć. Bardzo się cieszę, że jest cos takiego. Muszę sie tam wybrać. Juz mnie nikt więcej nie zaciągnie na te nędzne zapiekanki.
A kiełbaski polecam bo to prawdziwy PRL. Nie ma nic lepszego po balandzie i alko na mieście o tej porze.
Zgadzamy się całkowicie, zapiekanki z Kazimierza też nas rozczarowały. A kiełbaski na pewno spróbujemy, jak tylko będziemy w Krakowie! Pozdrawiamy!
To jakaś nie krakowska maczanka. Krakowska maczanka to mięso schabowe z dużą ilością sosu i kromkami weki podawana na talerzu. To co tutaj pokazują napewno jest smaczne ale buła z mięsem w papierowej torbie to napewno nie jest maczanka krakowska .
Zapiekanka najlepsza jest przy Dworcu PKP w Skawinie. Ciasto drożdżowe. Ser i pieczarki. A nie jak na Kazimierzu na pseudo bagietce.
Mam podobne zdanie o zapiekance z Kazimierza, jedliśmy dużo lepsze i nie rozumiemy tych wszystkich ich i achów! Pozdrawiamy!
Ja sobie nie zjem, bo z glutenem. Ogółem sobie w Polsce nic nie zjadam na mieście, bo we wszystkim jest mąka, nawet jak jej niby nie ma.
A z drugiej strony to ja bym jeszcze spróbowała sprzedawać tradycyjne łazanki z kapustą i cebulą oraz groch z kapustą w wersji ulicznej i niedrogiej (nic w nich drogiego nie ma). Chętnych by nie brakowało, a w restauracjach i barach melcznych nie dostaniesz.
„…w XVII wieku to był ulubiony przysmak krakowskich dorożkarzy”. Jakim sposobem, skoro dorożki pojawiły się w połowie XIX wieku? 🙂
Ale ii tak ślinka mi pociekła.
Kielbasek z nyski nie polecam jesc na trzeźwo, moze i kultowe jak dla wcale nie no ale różne gusta rozne teorie… Wracajac do nyski, ostatnio po 25 latach mieszkania w krakowie, podkreslam z braku wyboru lub inaczej wybor byl kumpir 10 metrow dalej, jednak wtedy nie wiedzialem coz to takiego:) kielbaska zimna nie dosmazona, najnizszej klasy i droga… Szarpneli by się chociaz na podwawelska:) ale kto nie sproboje NA TRZEZWO ten sie nie przekona, pozdro
lepsze kiełbaski z prawdziwego zdarzenia i cenowo też lepiej są przy NCK w Nowej Hucie zaraz przy samym placu Centralnym.
Zapiekanki w Krakowie tylko na ulicy siennej, skromna bagietka, z serem, smażonymi pieczarkami i dodatkami (szynka, karczek lub salami), ta sama pani i ten sam lokal od kiedy chodzę po świecie, po domowemu. krakusy wiedzą, że te z okrąglaka są bardzo słabe. Jestem w szoku, że ktoś w ogóle daje się na nie nabrać. Fuj. Kiełbaski z nyski są bardzo dobre, panowie sympatyczni, kiełbaski chrupiące i świeże, cena wzrosła wraz z ich legendą 🙂 Burgerów jest masa pysznych, Slow Streat Food, albo BEEF. Oba na Kazimierzu. Obok dobra pizza na kawałki i kebab tylko na ul. Wawrzynca w Sami Am Am (z baraniną). Pozdrawiam z Krakowa 🙂
Musimy się wybrać znowu do Krakowa, żeby spróbować to wszystko co nam polecacie! Zapiekanki z okrąglaka są naprawdę słabe, zupełnie nie rozumiemy ich popularności, na pewno następnym razem spróbujemy tych z Siennej oraz kiełbaski z nyski, pozdrawiamy!
AAAA i zapomniałam dodać: w naszym domu maczanki jako takiej nigdy nie było. Ale za to, każdy bardziej od obiadu uwielbia podjadywanie kawałków mięsa ze schabu z sosem z bułką lub weką, prosto z pieca. Lub następnego dnia z tą taką galaretką z sosu spod mięsa, haha 🙂 🙂 Więc może coś w tym jest 🙂
U mnie w Gdyni w wielu knajpach jest pulled pork sandwich. Z opisu maczanki wychodzi mi, że to to samo. Nie jestem pewna sosu.
Super! Gorąco polecam! Palce lizać. Wreszcie coś polskiego. Brawo!
Cieszymy się, że również smakowało! Oby było jak najwięcej takich smacznych historii! Pozdrawiamy 🙂
Maczanka pycha na pewno wrócimy poznać kolej e smaki
cieszymy się, że smakowało, pozdrawiamy!
Ktoś Was oszukał. Owszem obecnie sprzedawane są jakieś karkówki w bułce jako maczanka. Ale wystarczy się zastanowić nad znaczeniem pojęcia „maczanka”. Oryginalna maczanka to jest sos, czasem z kawałkami mięsa i bułka wodna maczana w tym sosie. Prosta potrawa. Cała reszta to marketing promujący coś czego nigdy nie było
Dokladnie,to nie jest prawdziwa maczanka,mialem okazje zjeść u nich i się rozczarowałem.